piątek, 23 listopada 2012

Jaśko, nareszcie jesteś!

  Jest! Nareszcie jest Jan Piątek :) Ten mały człowieczek nie zdaje sobie sprawy ile osób na niego czekało. Przynajmniej jeden sms dziennie czy Karola już urodziła, czy jest już najmłodszy członek rodziny itd. Cioci cierpliwość została wynagrodzona. Pojawił się 8.11.2012r i oczarował ciotkę do reszty! Dzisiaj dostałam 'słit focię' jak się Jaśko uśmiecha i oczywiście łzy w oczach no bo wrażliwość mam nieziemską. Karolka sobie radzi i jest fajnie. Nie mogę się doczekać aż go wycałuję w te maleńkie stópki! Muszę bo się uduszę ;)


Czyż nie jest boski?! Ma kilkanaście dni a już słodziutko się uśmiecha :) Oj już chyba zapomniałam jak pachnie takie małe cudo.. Byle do grudnia, już ciocia sobie przypomni.
  A co u nas? Hmm  Ja sobie śmigam Coltem na New Sącz i nawet mi się to podoba. Egzamin jest już ustalony ale pochwalę się jak już zdam, a wtedy to chyba oszaleję ze szczęścia. Dzieciaki w miarę grzeczne. Adaś zasmarkany siedzi cały tydzień z mamcią w domku a Anusia chodzi dzielnie do zerówki. W tym tygodniu mieli dzień mleczny i była wystrojona na biało. Od jakiegoś tygodnia wypytuje o Mikołaja i mam nadzieję że do grudnia nie oszaleję. Oj żałuję że nie nakręciłam jaką miała minę jak list do Świętego zniknął z parapetu. Dla brata też napisała osobną listę prezentów. Ania zażyczyła sobie kemping Lego Friends, skrzynkę na skarby (w Księżniczki oczywiście) z kłódką na kluczyk żeby brat jej nie grzebał, bibułę, cukierki Kasztanki. Napisała również że Adaś chce helikopter lub samolot. To cudowne że zawsze o sobie myślą. Jak częstuję Adasia ciastkiem to zawsze mówi: "Dla Ani jesce". Choć często się kłócą to kochają się bardzo i mam nadzieję że tak będzie zawsze. Dzisiaj rano poprosiłam Adasia żeby obudził siostrę więc bez chwili zastanowienia pobiegł do pokoju i mówi: "Ania, śtawaj". Po trzech razach mówi do mnie: "Ania nie śłysy" :) Młody rozwija się niesamowicie, mówi więcej wyrazów i buduje nawet nieźle zdania. Kiedy kładłam go dzisiaj spać tradycyjnie położyłam się na lewym boku tyłem do niego. Adaś zaczął ręką obracać moją głowę w swoją stronę mówiąc: "Obluć się w dlugą stlonę". Nie wspomnę już że gdy mówiłam: "Dobrej nocy syneczku" usłyszałam "Kocham Cię" :) Rozkoszny jest! Ostatnio robi postępy w nocnikowaniu. Sam nie woła ale jak się zapytam albo go posadzę to zrobi siku a dziś nawet grubszą sprawę. Z Ani z kolei robi się już panienka i aż boję się okresu dojrzewania. Czasem zadaje takie pytania że milknę. Wieczorkiem pyta się mnie: "Mamo a co to znaczy wielka miłość? Czy to będzie wtedy jak będę brała ślub z Piotrkiem M.?" Piotrek to kolega z którym rok temu chodziła do grupy i podoba jej się do dziś. W marcu skończy 7 lat a ja już nie mogę za nią nadąrzyć.
  


poniedziałek, 5 listopada 2012

Czekając na Piątka :)

  Młody leci w kulki.. Czekamy i czekamy a ten wcale nie zamierza nas zobaczyć. Skąd ja znam to czekanie.. Obie ciąże 6 dni po terminie, 3 ciąże mamy również po terminie więc na co my liczymy co? Przecież Piątek nie może się wcześniej urodzić! Cierpliwości, cierpliwości, młody się pokaże jak mu się będzie widziało w końcu czeka na niego mnóstwo osób a m.in ciocia Edi.

  Działo się ostatnio, oj działo. Spędziliśmy weekend w Bielsku, było bardzo sympatycznie. Mama miała piękny torcik z oszukanymi pięcioma świeczkami ;) Zegarek i biżuteria podobały jej się i cieszy mnie to. Ja dla odmiany dostałam piękną torebkę, a mam ich jak na lekarstwo więc jutro już będę w niej pomykać do Agi bo jesteśmy umówione punkt 9-ta. Poza tym stara bida. Dzieciaki szaleją ale to chyba dobrze bo oznacza to że są zdrowe. Ania po występach na 40-lecie przedszkola dumna jak paw i już ćwiczy nowe wiersze na 11-tego listopada. Tak to już listopad, przeleciał październik okropnie i nie czuję się z tym dobrze. Czas pędzi a ja nadal nie mam pracy. Dzisiaj kolejna rozmowa za mną i dobiła mnie zupełnie. Pani ( kilka lat młodsza ode mnie) zaprosiła mnie na rozmowę z której dowiedziałam się że proponuje mi umowę zlecenie i całe 5,50zł na rękę. Tak, całe 5,50 a do tego pół etatu i generalnie soboty najważniejsze. Aha i jeszcze mam być w pełni dyspozycyjna! Nie wiem do czego ten świat zmierza ale nie podoba mi się to.
  Zasypiam..