poniedziałek, 5 listopada 2012

Czekając na Piątka :)

  Młody leci w kulki.. Czekamy i czekamy a ten wcale nie zamierza nas zobaczyć. Skąd ja znam to czekanie.. Obie ciąże 6 dni po terminie, 3 ciąże mamy również po terminie więc na co my liczymy co? Przecież Piątek nie może się wcześniej urodzić! Cierpliwości, cierpliwości, młody się pokaże jak mu się będzie widziało w końcu czeka na niego mnóstwo osób a m.in ciocia Edi.

  Działo się ostatnio, oj działo. Spędziliśmy weekend w Bielsku, było bardzo sympatycznie. Mama miała piękny torcik z oszukanymi pięcioma świeczkami ;) Zegarek i biżuteria podobały jej się i cieszy mnie to. Ja dla odmiany dostałam piękną torebkę, a mam ich jak na lekarstwo więc jutro już będę w niej pomykać do Agi bo jesteśmy umówione punkt 9-ta. Poza tym stara bida. Dzieciaki szaleją ale to chyba dobrze bo oznacza to że są zdrowe. Ania po występach na 40-lecie przedszkola dumna jak paw i już ćwiczy nowe wiersze na 11-tego listopada. Tak to już listopad, przeleciał październik okropnie i nie czuję się z tym dobrze. Czas pędzi a ja nadal nie mam pracy. Dzisiaj kolejna rozmowa za mną i dobiła mnie zupełnie. Pani ( kilka lat młodsza ode mnie) zaprosiła mnie na rozmowę z której dowiedziałam się że proponuje mi umowę zlecenie i całe 5,50zł na rękę. Tak, całe 5,50 a do tego pół etatu i generalnie soboty najważniejsze. Aha i jeszcze mam być w pełni dyspozycyjna! Nie wiem do czego ten świat zmierza ale nie podoba mi się to.
  Zasypiam..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz