piątek, 22 marca 2013

WTF????!!!!!!

    Patrzę za okno i nie mogę zdzierżyć!!! Co to ma być??? Jest 22.03.2013 a na zewnątrz jakieś 20cm śniegu. Aż boję się wchodzić na stronę Instytutu Meteorologii :( Ja chcę wiosny!!! Mam dość wysuszonych dłoni i kupowania czwartego kremu tej zimy, mam dość temperatur minusowych, mam wrażenie że w kółko ubieram siebie i Adama i Bogu dziękuję że Ania jest już samodzielna i nie muszę przerabiać tego całego rytuału razy 3. Marzę o założeniu ukochanych balerinek i wskoczeniu w jasne jeansy i cienką katankę. 
   Ok, użyłam sobie ;). A co poza tym.... Pewnie się powtórzę ale dni uciekają jeden za drugim, za chwilę Wielkanoc a ja w ogóle nie czuję jeszcze tego klimatu. Ten tydzień  jest mega intensywny. Udało mi się trochę pohandlować i czeka mnie bieganina na pocztę. Czekają mnie spore zakupy i po kieszeni poleci niestety. Dzieciaki nie mają wiosennych butów 'kościołowych' a ja do pracy bo w adidaskach mi nie pasuje pomykać. Kosmetyki się pokończyły więc drogerię również muszę odwiedzić.Za kilka dni moje starsze dziecko ma urodziny i pasuje kupić jej jakiś prezencik symboliczny. Na szczęście nie mam z tym problemu bo za niedługo idzie do szkoły i plecak jej się przyda. Schody zaczynają się za to w związku z urodzinami ślubnego bo za 3 tygodnie kończy 30 lat a ja nie mam pomysłu na prezent :(. Wszelkie pomysły proszę kierować na priv :) 

    Z ostatniej wizyty Lichoniów:

środa, 6 marca 2013

Pierwsz jazda samochodem

Mija miesiąc od ostatniego wpisu. Dzień za dniem uciekają ostatnio i nie wyrabiam na zakrętach. Ale to dobrze, tego chciałam i właśnie to było mi potrzebne. Nie ma czasu na głupie myśli czy jakieś użalania się nad sobą i inne takie.. dyrdymały(?). Co u nas się działo..  W ciągu tych zaledwie 30 dni zdąrzyliśmy być w Bielsku a i Bielsko było u nas. Mogłam nareszcie zobaczyć mojego Jasieńka który zaczyna bardziej przypominać Jana niż Jasia. Rośnie mi chrześniak jak na drożdżach, a grzeczny jak moja Ania w jego wieku. Ciocia już tęskni :(
  W zeszłym tygodniu byłyśmy z Anią na Drzwiach Otwartych Szkoły Podstawowej nr 5 w Gorlicach i bardzo jej się spodobało. Tak więc zapisy do szkół i przedszkoli się zaczęły, karty już mam złożone. Teraz tylko muszę poczekać czy Adaś dostał się do przedszkola bo o Anię nie muszę się martwić. Poza tym najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni była moja pierwsza jazda samochodem. Bałam się chyba niepotrzebnie bo Wojtek twierdzi że nieźle mi poszło. W sobotę zamierzam podjąć próbę nr 2 i odwiedzić Kasię. Być może przenocujemy u niej i obgadamy parę spraw. Tyle na dziś, jest 21.40 a ja zasypiam nad laptopem. Tak wyglądają teraz moje wieczory, skończyły się problemy z zasypianiem. Teraz wiem co znaczy spać jak zabita :)
Przepraszam za błędy jeśli jakieś są.