środa, 19 marca 2014

Niewidzialny przyjaciel Paweł

Już drugi dzień siedzimy we trójkę cały dzień w  mieszkaniu. Ania ma chore gardło, temperatura już spadła ale jeszcze jutro zostanie w domu głównie dlatego żeby wziąć tabletki do ssania i witaminy. Pomyślałam sobie że skoro piszę tego bloga głównie dla dzieci (żeby kiedyś miały pamiątkę) to wspomnę o pewnym etapie w życiu Adasia. Z Anią tego nie przerabiałam ale przecież Adam to zupełne przeciwieństwo. Otóż mój syn od jakiegoś czasu ma przyjaciela i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nikt go nie widział ani nie słyszał. Pawełek to przyjaciel z przedszkola, ma siostrę, fioletowego żółwia Ninja, lodowego "engli beldsa" (Angry Birds) w dodatku ma taką samą piosenkę jak u nas w radiu leciała wczoraj do południa, a dzisiaj się dowiedziałam że nie ma łazienki.

Taka sytuacja ;)

Wchodzimy do łazienki umyć zęby, mojemu synkowi oczywiście buzia się nie zamyka:
-Mamo, wies ze Pawełek nie ma łazienki w domu?
-Jak to nie ma? A gdzie się myje? Gdzie robi siku?
-No na polu.
-A w zimie?
-No nie lobi w ogóle bo by mu siusiak zmalzł.

Tak sobie czytam właśnie w internecie że dzieci w wieku przedszkolnym mają niezwykle bujną wyobraźnię a niewidzialny przyjaciel to element świata fantazji przedszkolaka. To nie są żadne zaburzenia rozwojowe u dziecka tylko kolejny etap w jego życiu. Mimo wszystko chciałabym żeby Adaś miał takiego przyjaciela w realu i w związku z tym proszę o kciuki w związku z rekrutacją do przedszkola. Lista dzieci przyjętych 
31 marca.
Pozdrawiam wszystkie mamy 4-latków :)

niedziela, 16 marca 2014

LEMON


 " Ponoć widzieli nas tam gdzieś
Razem
Ciągłe zmagania z moim snem
Ty w nim
Spróbuj jak smakuje
Choć przez chwilę
Jakby milej"

15.03.2014r
 Hala Pod Dębowcem w Bielsku, parę minut po 19-tej wyszło na scenę sześciu facetów którzy sprawili że jeszcze bardziej polubiłam ten zespół. To wygrani III edycji programu Must Be The Music (jedynej jaką oglądałam bo nie przepadam za tym programem).
  Nie potrafię opisać emocji które towarzyszyły mi wczorajszego wieczoru na koncercie Lemona. To był wspaniały koncert, Igor to muzyk inny niż wszyscy. Dostarczył mi swoim głosem wiele ciekawych wrażeń. Zamykałam oczy i odpływałam.. To niesamowite jak muzyka wpływa na nasze emocje.. Muzyka rewelacja, teksty powalające.. Polecam każdemu!

Szkoda tylko że Dawid Podsiadło się nie popisał.

piątek, 14 marca 2014

Piąteczek


  Patrzę na poprzedniego posta i nie mogę uwierzyć że czas biegnie jak szalony. Już połowa marca, wiosna budzi się do życia, słońce zagląda wczesnym rankiem do dużego pokoju i chce się żyć. Dzieciaki jakby grzeczniejsze, szczęśliwsze. Więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu i są tego efekty. Adam wyzwala swoją energię i jest zupełnie innym dzieckiem. Hulajnoga nasmarowana, kask dla Adama kupiony i można ruszać w stronę lotniska, ktoś chętny?
  Poza tym.. Nadal szukam pracy, jest ciężko ale nie łamię się, myślę że jak ruszę z angielskim to coś się znajdzie a załamanie na rynku pracy nie może przecież trwać wiecznie. Póki co jestem prawdziwą kurą domową w dresach ale z odżywką na paznokciach i bez makijażu ;) Każdy dzień jest podobny do siebie. O 7-mej dzwoni mój budzik, idę budzić dzieciaki, Ania je szybkie śniadanie i przed ósmą jest w szkole. Wracamy z Adasiem do domu, jemy śniadanie. Adam zasiada przed komputerem i gra w Angry Birds Space czy jakąś inną grę a ja ogarniam mieszkanie, gotuję obiad i  idziemy po Anię do szkoły. Gdy jest ładna pogoda to spędzamy godzinkę na szkolnym placu zabaw i wracamy do domu na obiad. Adam robi sobie drzemkę (lub nie) a Ania odrabia zadanie. Później pora na spacer i wracamy na kolację do domu i tak w kółko. 
Na koniec chciałabym prosić o kciuki, 31 marca dowiemy się czy Adaś będzie miał miejsce w przedszkolu. Szanse są marne ale nadzieja jest. To okropne że na 45 wolnych miejsc jest  200 podań.. No nic, nie psuję sobie pięknego dnia, jutro wybieramy się na koncert Lemona i mam nadzieję że to będzie miły weekend.