niedziela, 25 grudnia 2011

Boże Narodzenie


    Za nami Wigilia. W tym roku zrobiliśmy u siebie i zaprosiliśmy teściów. Dzisiaj my ich nawiedziliśmy i okazuje się że mają się dobrze i nic im nie dolega więc mogę spać spokojnie ;). Za to u nas Anula "choruśka". Wylądowaliśmy na całodobówce z bolącym gardłem, gorączką i czerwoną wysypką. Diagnoza: szkarlatyna :( Wszystko byłoby super tylko że w piątek jedziemy na ślub i mam nadzieję (proszę o modlitwę) że się nie zarazimy od Nulki!! Młody dzisiaj dla odmiany był grzeczny w gościach u prababci Michasi. Wczoraj za to przechodził sam siebie i mam nadzieję że to nieprawda jeśli w Wigilię był niegrzeczny to cały rok ma być taki. Podsumowując.. Ten tydzień spędzamy w domu choć mieliśmy jechać w gości do Lichoniów i przykro mi bardzo. No cóż, ważne żeby dzieciaczki były zdrowe a dla nich zrobię wszystko! Spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich moich podglądaczy :)

wtorek, 20 grudnia 2011

Idą święta :)

Niesamowite ja zleciał mi ten rok! Nawet nie wiem kiedy.. Adasiek skończył 1,5roku a Ania za 3 miesiące zdmuchnie już 6 świeczek. W sobotę Wigilia. W tym roku zaprosiliśmy teściów do siebie. Już mam stresa czy wszystko będzie smakowało i nie mogę się doczekać barszczu z uszkami bo to moje ulubione danie. Łosoś czeka w zamrażarce, pierogi się lepią ;) na piątek i sobotę zostawiłam sobie barszcz, kapustę z grochem i grzybkami oraz piernik i wafel dla Ani. W cukierni zamówię jakieś lepsze ciasto. Będzie tylko brakowało żywej choinki :( niestety ze względu na Adasia nie ma sensu kupować bo bombki nie wytrzymałyby pewnie nawet jednego dnia. Będą za to ozdoby na oknach i bombeczki wstążkowe przy firankach. Kończę dzwonek na drzwi (z cekinów) i tyle.
                                          Sen w samochodzie
                                            Z prezentem od Mikołaja

  Po świętach idziemy na ślub Karoli i już nie możemy się doczekać. Prezent gotowy, sukienka się szyje a dzieciaki kreacje mają w szafie. Anuli jeszcze tylko rajstopki dokupić i można jechać. Sylwester spędzimy u dziadków w Bielsku.

czwartek, 8 grudnia 2011

Mikołajowo

Mikołaj za nami.. Oj jak ja uwielbiam tą radość dzieciaków z prezentów. Bezcenna!!! Ania wróciła z przedszkola i woła z pokoju: Mikołaj był zobaczcie!! Zostawił prezent w Adasia w łóżeczku :) Wszystko super gdyby Adaś nie bał się swojej nowej gadającej kosiarki. Niby taki już duży i mądry a kosiarka go przerosła :D Ania zadowolona ze swojego studia kreatywności. Ostatnio uwielbia wszelkie prace plastyczne tylko szybko się denerwuje jak jej coś nie wychodzi. Ale rzemyki woskowe bardzo jej się spodobały.
  Poza Mikołajem nic nadzwyczajnego się nie działo ostatnio no z wyjątkiem wizyty u Gosi i chłopaków. Dzieciaki nie mogły się rozstać ( ja z resztą również). Było tak miło.. Wróciłam do domu i znowu wspominałam czasy kiedy to obie chodziłyśmy z brzuchami i wymieniałyśmy swoje odczucia i poglądy na różne aspekty macierzyństwa. Jak fajnie było rano odczytać sms-a: Zapraszamy na kawkę! No dobrze, nie smęcę już. Gosia jutro nas odwiedzi więc trzeba się cieszyć :)