czwartek, 8 grudnia 2011

Mikołajowo

Mikołaj za nami.. Oj jak ja uwielbiam tą radość dzieciaków z prezentów. Bezcenna!!! Ania wróciła z przedszkola i woła z pokoju: Mikołaj był zobaczcie!! Zostawił prezent w Adasia w łóżeczku :) Wszystko super gdyby Adaś nie bał się swojej nowej gadającej kosiarki. Niby taki już duży i mądry a kosiarka go przerosła :D Ania zadowolona ze swojego studia kreatywności. Ostatnio uwielbia wszelkie prace plastyczne tylko szybko się denerwuje jak jej coś nie wychodzi. Ale rzemyki woskowe bardzo jej się spodobały.
  Poza Mikołajem nic nadzwyczajnego się nie działo ostatnio no z wyjątkiem wizyty u Gosi i chłopaków. Dzieciaki nie mogły się rozstać ( ja z resztą również). Było tak miło.. Wróciłam do domu i znowu wspominałam czasy kiedy to obie chodziłyśmy z brzuchami i wymieniałyśmy swoje odczucia i poglądy na różne aspekty macierzyństwa. Jak fajnie było rano odczytać sms-a: Zapraszamy na kawkę! No dobrze, nie smęcę już. Gosia jutro nas odwiedzi więc trzeba się cieszyć :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz