sobota, 10 maja 2014

"A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.." 09.05.2014r. Koncert Budki Suflera

Spontaniczne imprezki są super! Przekonałam się o tym wczoraj :) O 19-tej w Hali Pod Dębowcem odbył się pożegnalny koncert Budki Suflera. Może nie jestem wielką fanką tego zespołu ale jestem sentymentalną osobą i to było wspomnienie mojego dzieciństwa. Kilkanaście lat wstecz  całą rodzinką bawiliśmy się przy piosenkach Cugowskiego do rana. Ognisko u babci Łucji na ogrodzie to była wielka impreza. Wujek Johnny wystawiał kolumny za okna swojego domu i wszyscy śpiewaliśmy "Nie wierz nigdy kobiecie" lub "Takie tango". Wczoraj właśnie poczułam się jak 13-latka. Owszem czułam niedosyt, bo piosenka "Jest taki samotny dom" śpiewana bez chórków to nie to samo co kiedyś.. Nagłośnienie również pozostawiało wiele do życzenia ale mimo to bawiłam się dobrze. Pozwolę sobie wkleić moją ulubioną piosenkę, nagrałam ją telefonem stąd kiepska jakość ale to taka mała pamiątka z imprezy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz