wtorek, 3 stycznia 2012

"Już mi niosą suknię z welonem.." czyli Kakusia przepadła :D

Się działo! Nowy rok już zaczęliśmy i mam nadzieję że będzie lepszy niż ten poprzedni zwłaszcza w pewnych kwestiach znanych tylko mnie. Końcówka roku była bardzo sympatyczna. Karolka wyszła za mąż (mimo że "Moda na sukces" jeszcze na ekranach tv) i od 30.12.2011roku jest już Piątkowa :) Przybył mi więc szwagier i teraz nic tylko czekać na owoc nocy poślubnej. Ślub bardzo mi się podobał zwłaszcza, że pierwszy raz byłam na cywilnym. Muszę przyznać że dużo mniej stresu i tak bardziej kameralnie (nie to co setka gości w kościele za plecami pary młodej). Oczywiście kościelny też ma swój urok. Anula dumnie podała obrączki..

  Po wypiciu szampana za zdrowie Piątków udaliśmy się na uroczystą obiadokolację. Była cudowna atmosfera, jakbym wszystkich znała bardzo długo. Myślę że Karola świetnie wybrała i że będą szczęśliwi do końca życia.
Dzieciaki zachowywały się kulturalnie. Adaś przespał w wózku sam ślub a na imprezie dobrze się bawił.

Sylwestra spędziliśmy z dziadkami w domu i grzecznie o godz. 1 poszliśmy spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz