Dzisiaj na szybko.. Rano lekarz i diagnoza: badania w porządku i powodem złego samopoczucia był stres i przemęczenie związane z opieką nad dziećmi. A mnie nadal bolą nogi i skurcze coraz częściej.
O 16 dostałam cudowną wiadomość że Agusia urodziła córcię :) Nareszcie!!! Już nie mogę się doczekać dnia kiedy ją zobaczę..
Dzisiejszy dzień zleciał nadzwyczajnie szybko. Fragment:
Młody rozwija się niesamowicie. Dzisiaj śmiałam się sama do siebie gdy w sklepie zobaczył plakat z Żubrem i zawołał uradowany "mooo", myślałam że z wózka wyskoczy :) poza tym co dzień to nowe słowo potrafi powtórzyć. A przemieszcza się niesamowicie. Wszędzie go pełno. Taka żyłka rośnie. Ania była aniołem, nie wiedziałam że mam dziecko. Za kilka dni idzie do zerówki. Teraz widzę ile pracy trzeba włożyć w wychowanie dzieci. To bardzo ciężka praca choć niektórym może się wydawać że kobieta z dziećmi w domu "siedzi". Chciałabym to siedzenie zobaczyć..
Adam pokazuje kuzynce jak ciekawie może być na stole.. I siedź tu kobieto spokojnie w domu z dziećmi :)
Dobrej nocy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz