poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Chaos poweekendowy

   Długi weekend dobiega końca - a szkoda. Zabawa dożynkowa zaliczona do udanych. Przyjechali rodzice i wnuki zadowolone :) Noc spędziliśmy u teściów, Anula spała oczywiście z babcią a Adaś dla odmiany z dziadkiem. W sobotę z kolei zaliczyliśmy wycieczkę do Nowego Sącza, która zaowocowała nową 'zabawką' w rodzinie. Jutro postaram się wkleić jakieś fotki z naszej trzydniowej nieobecności, dzisiaj nie mam już weny. Czeka mnie jeszcze uzupełnianie komputera różnymi programami (nowy system). Tymczasem myślę o Agusi, która na dniach urodzi Olivierkowi siostrzyczkę. Trzymam za nią kciuki!!!
   Trochę chaotycznie ale wybaczcie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz